czwartek, 21 stycznia 2016

VII.Spojrzałam raz i się zakochałam.

Młoda brunetka szczęśliwa wbiegła do mieszkania swoich dziadków. Pozbyła się niebieskiej, pikowanej kurtki i wstąpiła do kuchni. Miała ochotę na gorącą herbatę, ale zrezygnowała z tego pomysłu, gdy oprócz matki zobaczyła także ojca. Dziewczyna wolała zamknąć się w swoim pokoju i w spokoju zaczęła odrabiać pracę domową z języka polskiego. Nie mogła się na tym skupić, ale zawzięcie pisała kolejne zdania.

-Musimy porozmawiać.-spojrzała na smutną twarz taty.

-Średnia chyba zadawalająca, a ja nie sprawiam żadnych kłopotów.

-Chodzi mi o Nikodema Wolańskiego.

Skąd znał bruneta? Przecież nie widział go nigdy w życiu, a ona nie chwaliła się nowym przyjacielem.

-To może być dla Ciebie szokująca wiadomość, ale Nikodem jest synem mojego brata.

Jakiego znowu brata? Tata nie miał rodzeństwa. Jako trzylatek trafił do domu dziecka i nie miał bliskiej rodziny. Dla siedemnastolatki skończył się świat. Pierwszy raz w życiu się zakochała, a teraz dowiedziała się, że dwie godziny temu całowała własnego kuzyna. Rozpłakała się i wpadła w ramiona taty. Niby wymuszał na niej dobre wyniki w nauce i traktował ją nadal, jak małą dziewczynę, ale Amelia dopiero w tej chwili zrozumiała, że robił to dla jej dobra.



Styczeń 2012r
 
Nie kontaktowała się z Wolańskim, nie odpisywała na jego wiadomości i zrezygnowała z weekendowej pracy w salonie pani Alicji, a raczej cioci. Poświęciła ten wolny czas na dodatkowe zajęcia z ratownictwa medycznego. Czekał ją jeszcze rok liceum, ale Melka już pragnęła być studentką. Dostała powołanie i codziennie o dwudziestej stawiała się na nowych lekcjach. Z dnia na dzień dowiadywała się coraz więcej i dostawała mnóstwo pochwał od swoich nauczycieli. Z wielką ciekawością czytała nową książkę spacerując uliczkami Bydgoszczy. Nie zwracała uwagi na ludzi tylko pochłaniała literaturę. Z racji tego, że właśnie rozpoczął się weekend wstąpiła do pobliskiej galerii na krótkie zakupy z Hanką. Koleżanka z klasy w przyszłym tygodniu miała mieć osiemnastkę i poszukiwała na ten dzień idealnej kreacji. Siedemnastolatki po godzinie siedziały w barze popijąc karmelową kawę.

-Widzisz tego chłopaka?-Hania szturchnęła ją w ramię.-Pożera Cię wzrokiem.-zaśmiała się.

Amelia od kilku dłuższych minut przypatrywała się jemu i czuła, jak jej serce skacze z radości. Miał obłędny uśmiech, a jego oczy były, jak zaczarowane. Czar, jednak prysł, gdy zobaczyła, że przyszedł tutaj z Wolańskim.

-Jest już dwudziesta druga, muszę lecieć.-pocałowała koleżankę w policzek i wyszła.

Szła w stronę osiedla niepewnym krokiem. Ktoś złapał ją za rękę, powodując, że przez jej ciało przeszły ciarki. Odwrócił ją w swoją stronę, a ona nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła.


~*~
Niko jest jej kuzynem :(
Dziewczyna jakoś nie może się z tym pogodzić, dlatego cały czas go omija.
Znajdzie szczęście?
Czekam na Wasze opinie.

5 komentarzy:

  1. Szkoda, że Niko jest jej kuzynem :(
    Zapraszam do mnie na coś zupełnie nowego :)
    http://waiting--for-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Matkoooooo
    Znowu zamulilam.....
    Wybacz :/
    Tez mam ferie, ale czasu chyba mniej niz podczas szkoly :'(
    A wiec
    *-*
    To jest cudowne *-*
    Ten kolega Niko to chyba Janek <3
    Hmmm...
    Jak nie może sie zwiazac z Wolanskim, to moze z Janem sprobuje? :)
    Buziaki :* :*

    OdpowiedzUsuń
  3. omg, tego się nie spodziewałam.... Niko jest jej kuzynem,ahh ,jestem ciekawa jakie beda ich teraz relacje i czy będa umieli ze sobą rozmawiac. Mam nadzieje,że Amelia znajdzie szczescie a Niko jej w tym pomoże.czekam na kolejny.Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. NIE! NIE! NIE! I JESZCZE RAZ NIE!
    NIE ZGADZAM SIĘ! Nie możesz mi tego zrobić!
    Ale jak to jest kuzynem? No jak?
    Dobra... Spokojnie xD
    Czekam na next <3
    Pozdrawiam i weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem! Dotarłam i przepraszam, że dopiero teraz...
    Ale czemu oni sa rodziną? To nie tak miało być..
    Ehh...
    Focham się..

    OdpowiedzUsuń