wtorek, 29 grudnia 2015

P. ''nadzieja jest wszystkim, co się ma''.

Odkąd tylko pamiętała zawsze bała się dorosnąć. Miała wrażenie, że za każdym rogiem ulicy czyha na nią zło. A życie dorosłych wcale nie jest usłane różami. Wszystkie jej koleżanki skakały z radości, kiedy wchodziły w wiek pełnoletności, a ona obiecała sobie, że spędzi ten dzień tak samo jak poprzedni. Amelia od zawsze była zagubiona, jej rodzice nigdy nie poświęcali jej czasu i posyłali ją do prywatnych szkół, kupowali najdroższe zabawki, gadżety i markowe ubrania. Dziewczyna marzyła o starym swetrze z dziurą na rękawie i przetartych spodniach, ale nie otrzymała tego.W końcu dziecko księgowego i stylistki nie mogło pokazać się w czymś takim na mieście. Dlatego zadziwiające dla wszystkich było to, że siedemnastolatka jeszcze nie piła alkoholu, jeszcze nie miała chłopaka i jeszcze nie była na żadnej imprezie. Idealna, a może nie do końca. Całe życie niedoskonała, a teraz jeszcze bardziej. Rodzice walczyli o to, aby ich jedyna córka wybrała porządny zawód i kierowała się ścieżką zawodową któregoś z nich, a kiedy oznajmiła im, że wybrała liceum o profilu ratownictwa medycznego, została przez najważniejsze osoby, znienawidzona.

-Przecież to głupota.-skomentował ojciec Amelii.

-Ratowanie ludzkiego życia nie jest głupotą.-po raz pierwszy podniosła głos.

-Jak ty się zwracasz do ojca?

Dziewczyna powstrzymała się od zbędnych komentarzy i próbowała przetrwać piekło panujące w domu, ale nie udało się. Dlatego dziewczyna postanowiła, że dwa ostatnie lata liceum ukończy w Bydgoszczy. Z tej racji pewnego lipcowego dnia spakowała walizkę i wyjechała do swoich dziadków, na których zawsze mogła liczyć. Oni jako jedyni, zaakceptowali jej wybór i byli dumni, że ich jedyna wnuczka postanowiła pomagać ludziom.
~*~
Witam tym oto prologiem :)
Po Waszych komentarzach widzę, że bohaterowie przypadli Wam do gustu :3
Wybrałam właśnie Jaśka i Nikodema, bo od pewnego czasu są bliscy mojemu sercu <3
Mam nadzieję, że historia ''bez-ciebie-nawet-truskawki-są-głupie'' się spodoba.
Panienka Nowaq przesyła całuski :*
Nie wiem czy pojawię się jeszcze w tym roku, dlatego:
Szczęśliwego Nowego Roku . 


5 komentarzy:

  1. http://znajac-mnie-znajac-ciebie.blogspot.com/2015/12/rozdzia-10.html zapraszam :)
    Prolog mega, czekam na kolejny, informuj w spamie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prolog fajny, jestem ciekawa co dalej się z tego wykluje.
    Czekam na kolejne i przy okazji zapraszam do siebie jak jeszcze nie czytałaś 24 rozdziału, wszystko się wyjaśniło :*

    Jakby cię już nigdzie nie było to również Szczęśliwego Nowego Roku :*

    Buziaczki :* :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem!
    No, no! Ciekawie, ciekawie! Zostaję, bo mam zaufanie do Twoich blogów!
    Czekam na dalszą część!
    Pozdrawiam i całuję. :*
    I'm dead.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dum! Dum! Dum! Uprzedzając pytanie: nie, nie jestem normalna! Prolog jak prolog zdawkowy i wprowadzający, ale mam nadzieję, że się rozkręcisz. Trochę krótko (pobiłaś nawet mnie Mistrza Rozdziałów Krótkich) :c A i taka mała uwaga: justuj tekst i nie dawaj go wypośrodkowanego <3
    Będzie cudownie <3 Janek też jest bliski mumu serduszku <3
    Ściskam, ret.

    OdpowiedzUsuń